poniedziałek, 3 października 2011

Gdyby...

   Gdyby nie było na świecie broni, nie byłoby też wojen. Nieraz już zetknąłem się z takim twierdzeniem wypowiadanym przez apodyktycznych pacyfistów. Na pozór to oczywiste i logiczne: wojny wymagają broni, jeśli jej zabraknie, rozgoryczeni żołnierze rozejdą się do domów. Mnie się jednak wydaje całkiem prawdopodobne, że gdyby na świecie nie było broni, to błyskawicznie by ją wyprodukowano i porozdawano uszczęśliwionym żołnierzom! 
   W istocie rzeczy nikt nie wie, co by było, gdyby nie było na świecie broni. Przecież jej brak musiałby być spowodowany czymś. Czym? To rzecz wyobraźni. Podsuwam różne wizje: UFO odebrało ludzkości wszelką broń. Albo: broń została pożarta przez jakiś szczep bakterii „broniulubnych”. Albo ‑ posuwam się w swoich fantazjach do granic absurdu ‑ ludzie zapragnęli żyć w braterstwie i pokoju. Każda z tych przyczyn spowodowałaby zapewne zniknięcie broni, ale po pierwsze, sama byłaby czegoś wynikiem, a po drugie, wywołała by jakieś skutki, które mogłyby być bardziej przykre od samych wojen. Raczej nie chciałbym, żeby UFO po długiej i wyniszczającej „wojnie światów” ograbiło nas z broni. Co jeszcze zeżrą bakterie „broniolubne”, oprócz karabinów, armat i prochu? Jeśli natomiast nastąpi owa czarowna przemiana serc ludzkich, to pod wpływem czego? Czy ten sam czynnik, który stłumi naszą agresję, nie pozbawi nas aby czegoś innego, ważnego, niezbędnego do przetrwania? Przedsiębiorczości, pomysłowości, chęci do życia? Któż to może wiedzieć…    
   Przechodząc do morału: kiedy wypowiadamy jedno małe słówko „gdyby”, wkraczamy do świata równoległego, który jest dla nas światem nieznanym. Jeśli różni się on nieznacznie od naszego świata, to możemy zaryzykować jakieś domysły na temat „co by było, gdyby”. Z grubsza wiadomo, co by było, gdyby benzyna zdrożała o 10 groszy. Ale na pytanie, co by było, gdyby mężczyźni rodzili dzieci, nie ma dobrej odpowiedzi.
   Jak na złość, pytania o „gdyby” należą do najbardziej pasjonujących. Co by było, gdyby Hitler zginął w zamachu przed rokiem 1939? Co by było, gdyby nie było żadnych religii? Co by było, gdyby nie wymarły dinozaury? Ech, gdyby to wiedzieć…

2 komentarze:

  1. Jest jeszcze jeden problem - broń to funkcja, nie przedmiot. Broń jest używana wtedy, gdy używamy jakiegoś przedmiotu do krzywdzenia fizycznego innych. Sam przedmiot nigdy nie jest sam z siebie bronią. Stąd nie da się tak po prostu zniknąć broni, co najwyżej można zmienić świadomość ludzi, którzy dopatrują się w rzeczach takich cech, które umożliwiają im nadanie im funkcji broni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, ale nie zmienia to istoty przedstawionej argumentacji.

    OdpowiedzUsuń